No i stało się. Jedno z marzeń fotograficznych to uwiecznieniu kobiety i jej namiętności, czyli fotografia sensualna. Marzenie się spełniło. Czuję się, tak jakbym otworzył zupełnie nowy rozdział w swojej karierze fotografa. Chociaż o karierze to raczej bym nie pisał … w swojej przygodzie.
Kilka metrów kwadratowych i ona, czyli Kasia. Mega uśmiechnięta kobieta.
Wszystko zaczęło się już kilka miesięcy temu, gdy znaleźliśmy się na Instagramie. Tam padła propozycja wykonania sesji zdjęciowej. Koncepcja tworzyła się w trakcie ustalania wszystkich szczegółów. Chciałbym zaprosić Cię w niesamowity klimat jesiennego wieczoru. Niestety ale kominka tu nie ujrzysz.
Weź kubek gorącej kawy bądź czekolady. Usiądź, odpal sobie nutę którą polecam i … oglądaj. Miłego 😉