Jedna z najbardziej szalonych sesji, podczas której musisz tłumaczyć się społeczeństwu aby nie wzywali policji. Że to pierwszy i ostatni raz.
Wejście na jeden ze szczecińskich dachów – jak się okazało – było moim marzeniem, o którym nawet nie myślałem. Fantastyczne obrazki połączone z ogromną miłością tych dwojga sprawiły, że człowiek znalazł się w raju.
Nasza sesja narzeczeńska trwała blisko pół dnia. Ten czas spędziliśmy na “placu zabaw” dla dużych dzieci, czyli w Holiday Park w Szczecinie. Wyszła nam świetna sesja w stylu amerykańskim. Czyli tak jak lubię. Później Ola i Rafał zaproponowali mi wypad na rolki. Miejscem do fotografowania tego etapu stały się Szczecińskie Jasne Błona. Wreszcie przyszedł czas na niespodziankę, o której powiedzieli mi na samym końcu. Gdy wszedłem na dach, zaniemówiłem z wrażenia. Takie widoki można zobaczyć naprawdę bardzo rzadko. Takie momenty są naprawdę niepowtarzalne.