O “amerykańskim śnie” w Bergen pisałem na łamach mojego bloga kawenski.pl. Zatem, o czym mógłbym więcej pisać? Mogę jedynie tyle, że takie chwile jak te są najpiękniejszymi które przytrafiają się w życiu: piękne miejsca, niesamowici nowi poznani ludzie i praca którą kocham.