Mówi się: jak Cię widzą, tak Cię piszą. W tym momencie mógłbym zakończyć wypisywanie jakichkolwiek argumentów odnośnie tego tematu. Sam, kochany czytelniku, powinieneś dość do wniosku że strój na sesje ma znaczenie. Przecież mógłbym machnąć ręką i mieć wyjebane. Ja swoje zrobiłem.
Bądźmy jednak poważni. To znaczy, starajmy się bo jak dobrze obaj wiemy – taki stosunek do życia raczej szybko na stałe u mnie nie zagości. O ile problem znika, gdy jedziemy na sesje ślubną (tam bowiem strój odgórnie jest już umówiony), tak na sesji narzeczeńskiej czy “tej zwykłej”, ubiór mówi dużo. Głównie dopasowany jest pod charakter nie tylko zdjęć i otoczenia ale również jest uosobieniem modelki, osób, które stoją przed obiektywem.
Nie mam zamiaru zanudzać. Na modzie znam się tak samo jak na gotowaniu – gdzieś, kiedyś u kogoś podpatrzyłem i stałem się MasterChefem. I tak przez kolejne pół roku będę chwalić się nowym daniem, które potrafię zrobić nie zmieniając totalnie nic w przepisie. Zatem, pytając mnie czy dobrze w tym wyglądasz wstępujesz na niewłaściwą drogę.
Nie każdy fotograf zna się na modzie. Ważne aby znał się na tym co robi a są jednak tacy, którzy i tego nie potrafią – a doradzają w obu kwestiach. Totalny kosmos. Jednak mogę pomóc, jakimś tam okiem potrafię dostrzec czy rzeczywiście te połączenie ma sens. Czy faktycznie to się nam nada. Wiele osób, z którymi umawiam się na sesję, pisze do mnie “Przemo, jak mam się ubrać? Co mam na siebie nałożyć”. Przede wszystkim to, w czym wyglądasz zajebiście i czujesz się zajebiście. To jest chyba taka moja podstawowa odpowiedź. Są jednak momenty, w których mówię – chcę Cię w sukni! Ostatnio nawet moja koleżanka napisała mi coś takiego – wydaje mi się, że Ty masz w głowie jakąś bardzo elegancką i wyjściową sesję. Typu na wesele. To nie jest tak, że każdą kobietę widzę w sukni. Przynajmniej tej białej. A przynajmniej na każdej sesji. Prędzej czy później pewnie i tak ją założy. Suknia jest odzwierciedleniem kobiecego piękna. Uwielbiam, gdy gdzieś w polu lub lesie, wiatr lekko powiewa sukienką. Ten ruch, ta delikatność. Jest w tym coś niesamowitego.
– Jeśli chodzi o mnie to lubię jak osoba która zgłasza się do mnie na sesję ma pomysł na siebie i swój ubiór. Każdy z fotografów ma swoją technikę. Ja przed sesją omawiam miejsce i ubiór z modelką która zaprasza mnie na uwiecznienie “młodości” którą można podziwiać dla innych.
Moje motto : Fotografia – ułamek sekundy, który może trwać wiecznie
Paweł Duma.
Obserwując na przykładach Pawła, możesz zauważyć, że każda modelka ma zupełnie inny charakter. Świetnie to dostrzeżesz w oczach, uśmiechu, terenie na którym odbywa się sesja oraz stroju. Wszystko to jest łączy się w jedną całość.
Skoro jesteśmy już przy Pawle to przy nim zostańmy. Fotografowałem jego ślub. Oczywiście, tam strój jest już odgórnie narzucony zatem nie było jakiejś poważnej rozmowy i zapytań co mają ubrać. Jednak przed tym, postanowiliśmy umówić się na sesję narzeczeńską. Szczerze: sprawa w czym będą biegać była banalnie prosta – Przemo, skoro sesja jest w mieście to ubierzemy się podobnie. Skromnie i elegancko. Zobaczysz, że Ci się spodoba.
Dzisiaj widać, że ludzie ubierają się coraz lepiej. Przede wszystkim bardziej świadomie. To jest także ułatwienie dla nas, dla fotografów. Nie musimy bowiem uczyć się kolejnej branży aby móc wykonać dobrą sesję zdjęciową. Byłbym zapomniał, pamiętaj że moja odpowiedź przede wszystkim tyczy się Ciebie. Oraz osób, które napiszą do mnie dziś, jutro … Zajmując się branżą weselną, nie wymagam idealnego kroju danej garderoby. Nie jest dla mnie ważne aby wszystko pięknie leżało, po czym w programie poprawiam każdy szczegół. Ciuchy to dopełnienie naszej przygody, która pokazana jest na naszych zdjęciach. Ubierz się ładnie, skromnie ale przede wszystkim tak abyś czuł się w tym bardzo dobrze. Bo to jeden z niewielu kroków, do przełamania lodów między Tobą, mną i aparatem.
Cała sesja zdjęciowa Pawła i Moniki: KLIKNIJ TU
Ślub Pawła i Moniki: KLIKNIJ TU
Dziś, zacząłem od końca. Początek zostawiam na zakończenie, bo można go uznać za “dodatek” do dzisiejszego wykładu. A w podsumowaniu pisać “rób jak uważasz, aby tyko Ci było wygodnie”. Faktycznie, na modzie się nie znam. Nie jestem w stanie powiedzieć co do czego pasuje. Nie boję się o tym pisać, ponieważ dzięki temu będziesz świadomy, że podczas rozmowy będę starać się z całych sił ogarnąć “look” naszej sesji. Jednak pewne kryteria są, które dobrze przestrzegać … ale nie musisz.
Nie potrafisz się ubrać? Bądź samokrytyczny wobec siebie, ponieważ to pozwoli zadziałać nam obu! A w razie co, to wezmę do pomocy koleżankę. Wyobraź sobie, sesję sensualną podczas której modelka jest w bluzce z Myszką Miki. No, niby koszulka fajna, bajka również aczkolwiek kompletnie nie pasująca (raczej) do pomysły na sesję zdjęciową. Dobór odpowiedniego obuwia, spodni jest niekiedy naprawdę trudnym wyzwaniem, tym bardziej że do sesji w lesie czy nad morzem ubierzemy się inaczej niż do sesji w mieście. Sesja w górach? Szpilek nie ubierzesz.
A teraz kilka rad w punktach, które pomogą Ci w decyzji “co ubrać”.
– Pamiętaj, gdzie idziemy na sesję. Czy będziemy w górach, nad morzem czy w restauracji i pokoju hotelowym. Dobierz strój adekwatny do danego miejsca.
– Myszka Miki lub Kaczor Donald na bluzce? no niby fajnie ale strasznie odciąga uwagę od tego co najważniejsze. Załóż coś, co ma prostszą konstrukcję
– Pamiętaj o dodatkach: kapelusz, zegarek, łańcuszek, kolczyki, pierścionki … Choinkę na święta ubieramy w grudnia, dlatego ogranicz się do minimalistycznego dobierania biżuterii.
– Odpowiedni dobór koloru to rzecz święta! Nie wszystko przecież do siebie pasuje a chcąc mieć ciekawe foty, musimy o to zadbać.
– Skoro jesteśmy już przy kolorach, to zwróć uwagę na to co ma partner. Możecie się dobrać, możecie wyglądać podobnie.
– Coś dla kobiet! Dobranie odpowiedniego biustonoszu także jest ważne. Sesja w lecie powoduje to, że często zakładamy bluzki na ramiączkach lub bez. Niedopasowany kolor ramiączek bądź dziwny ich wzór (jeśli takie w ogóle istnieją) będzie źle wyglądać na całym zdjęciu. Jeden mały element niszczy wszystko.
– A teraz coś dla Panów: wiem, że niektórym prasować się nie chce jednak na ten dzień wyjątek trzeba zrobić. No i pamiętaj, że ubranie zwykłego t-shirtu, który zakładany jest na co dzień, chyba nie będzie dobrym pomysłem.
– Ale tak ogólnie, to ubierz się aby było Ci wygodnie!